Jeśli dobrze pamiętam, przygoda z remontem silnika zaczęła się w kwietniu - wtedy też zaczęliśmy go powoli rozbierać. To był najmniejszy problem - segregujemy śrubki i części, lecimy do pracy, a następnego dnia to samo. I tak w koło. Problemem okazało się wyjmowaniu silnika przodem. Da się!
piątek, 25 sierpnia 2017
piątek, 4 sierpnia 2017
Wielki powrót!
Cała relacja z naprawy i podróży już w poniedziałek po przystanku Woodstock!
W międzyczasie zapraszamy na naszą stronę na Facebooku
W międzyczasie zapraszamy na naszą stronę na Facebooku
Subskrybuj:
Posty (Atom)